Tym razem znowu różyczki, ale zupełnie z innej beczki... a raczej z innej dziedziny.
Bawię się ostatnio różnymi sposobami dekoracji potraw, zwłaszcza ciast. Robiłam róże z rozpuszczalnej gumy do żucia, wypróbowywałam różne rodzaje mas cukrowych. Robiłam też róże z wędlin, jabłek, a także smażone róże z ziemniaków. [Jak odszukam zdjęcia, to może je tu wstawię - będą pewnie niestety kiepskiej jakości, bo robione komórką.]
Na zdjęciu natomiast można zobaczyć różyczki wykonane z ciasta:
Powinnam się skupić
5 tygodni temu