sobota, 23 stycznia 2010

Kusudamy Venus

Robienie kusudam wciąga. W okolicach Świąt Bożego Narodzenia narobiłam ich sporo. W różnych wariantach kolorystycznych.

Składanie poszczególnych elementów to nie problem. Oglądam sobie coś w telewizji albo słucham muzyki i składam. Jak automat.
Gorzej jest z etapem końcowym, czyli z tworzeniem kuli. Sklejałam poszczególne elementy i nerwy mi puszczały. Próbowałam zszywać i jakoś nie mogłam dojść jak pozszywać te wszystkie kawałki, żeby wyszła kula.
Ostatecznie stanęło na tym, że zszywam kółka po dziesięć elementów i je sklejam.


 
 
 


7 komentarze:

Titania yng Nghymru pisze...

Te kule naprawdę robią wrażenie! niesamowite kolory!

Lena Wz pisze...

Obłędne!!! Chylę głowę!!! :-)

Joanna pisze...

Ależ to piękne!

Marzycielka pisze...

Bardzo Wam dziękuję :)

Tego typu kusudamy sprawdzają się zarówno na choince (moją wstążeczkę, żeby można je było zawiesić), jak i jako element stroików. Czasem ustawiam je na świecznikach - zamiast świeczek - i tam też bardzo dobrze się prezentują. :)

violka pisze...

one chyba wszędzie się dobrze prezentują i z pewnością nie pozostają nie zauważone. Bo piękne są po prostu :))

Unknown pisze...

gdzie mogę się nauczyć robić takie bombki. ma pani stronę internetową gdzie pokażą krok po kroku jak to robić albo może jakaś książka bo chciałabym udekorować tak choinkę w tym roku prosze o kontakt draga1987@interia.pl

Unknown pisze...

very beautiful...

Prześlij komentarz