Tym razem pisanka o bardziej tradycyjnym kształcie - czyli bez doklejanej nóżki. :)
Bałam się trochę wybijać dziurę, ale obyło się bez problemów. Skorupka jest jednak dość twarda i aż tak szybko nie pęka.
Zastanawiałam się też nad przyklejaniem bocznych koralików, bo nie byłam pewna, czy będą się trzymały po wybiciu skorupki. Ale trzymają się doskonale i dodają pisance uroku. ;)
Ale "skromna" jestem, prawda? ;)
4 komentarze:
Śliczne jajco !!! teraz pozostaje już tylko odliczać dni do świąt :))
w glowie mi sie nie miesci jak to robisz
cierpliwosci zazdroszcze
Jakie to śliczne! Cuda potrafią Twoje paluszki! :)
Dzięki Dziewczyny!
Rzeczywiście nieraz potrzeba do tego cierpliwości. Choć sama należę raczej do osób cierpliwych (przynajmniej w kwestii robótek ręcznych), to jednak i mi czasem nerwy puszczają, gdy nie wychodzi mi coś tak, jak sobie wymyśliłam... Ale później tym większa satysfakcja, gdy uda się taką pracę skończyć. :)
Prześlij komentarz