wtorek, 9 lutego 2010

Kosz margarytek

Jeden z bardziej pracochłonnych - kosz margarytek. Oczywiście pracochłonność dotyczy kwiatków, bo koszyczek taki sam jak ten w np. koszyczku stokrotek. A margarytki - nie dość że środki nacinane, co wydłuża czas tworzenia, to jeszcze płatki - każdy osobno nacinany w trójkącik.

 

 


Właśnie dlatego takich koszyczków powstało niewiele. O ile się nie mylę, to powstały tylko cztery. I u mnie oczywiście został... jeden - i to tylko dlatego, że jest "kulawy", tzn. skrzywia się trochę na bok. Ale i tak byli na niego chętni. Ja jednak nie chciałam wypuszczać z rąk takiej słabej "wizytówki". Perfekcjonistką jestem. ;)

4 komentarze:

Patrycja pisze...

Przepiękny !!!

Jotkaa pisze...

Cudny! ;)

Colorina pisze...

coś pięknego!ładniejsze od tych prawdziwych w naturze...

Eva Nagy pisze...

lovely flowers!

Prześlij komentarz