sobota, 6 lutego 2010

Koszyczek z różyczkami

Stworzyłam też kilka tego typu koszyczków.

 
 


Niestety w domu został tylko jeden taki. I wciąż mi brak czasu na odtworzenie tych, które "rozeszły się" po ludziach. :)

Tak w ogóle stwierdzam, że wciąż sobie obiecuję, że przynajmniej jeden egzemplarz każdego wzoru będę miała w domu... i nic z tych moim obietnic nie zostaje. Prace wciąż "znikają" z mojego domu, a czasu na odtwarzanie wykonanych wzorów brakuje... bo do głowy wciąż przychodzą nowe pomysły, na urzeczywistnianie których też ciągle za mało czasu!

Dobrze, że chociaż wszystko można sfotografować. I pilnuję tego od dłuższego czasu.

5 komentarze:

Dusia pisze...

mmm piękny ten koszyczek

Titania yng Nghymru pisze...

ożesz! ale piękności! wcale sie nie dziwię, że znikaja Twoje prace, w koncu szewc bez butów chodzi ;-P

Marzycielka pisze...

Aż rumienię się od Waszych pochwał. :)
Jest mi niezmiernie miło, że podobają się Wam moje prace!

A że szewc bez butów chodzi to prawda. Wciąż tego doświadczam. :D Co skończę jakąś pracę, to ona natychmiast znika. Wystarczy, że zaniosę ją do Rodziców pokazać i już słyszę, że ona już przynależy do Nich przez zasiedzenie (że niby trochę u Nich postała!). ;)))

pozdrawiam :)

Unknown pisze...

Ten wazon też sama robiłaś?

Marzycielka pisze...

Tak, robiłam go sama :)

Prześlij komentarz