Kolejne frywolitkowe... tym razem kolczyki z wisiorkiem do kompletu.
Mam jeszcze problem z zakańczaniem i z wrabianiem koralików. No ale ćwiczę, podglądam w internecie... Skoro nauczyłam się podstaw, to może i tego się nauczę. :)
Choróbsko chyba zaczyna się wycofywać. Od dwóch dni jest lepiej. Przede mną jednak jeszcze ponad tydzień z antybiotykiem. Ciekawe co będzie po antybiotyku....
No i niestety u mnie nigdy nie ma próżni. Jedno przestaje boleć, więc zaczyna coś innego...
Powinnam się skupić
5 tygodni temu
7 komentarze:
Kolczyki śliczne - takie wiosennie radosne :).
Szybkiego powrotu do zdrowia życzę :).
Śliczne są - prześliczne i takie delikatne:)
I oczywiście, że się wszystkiego nauczysz, masz bardzo zdolne ręce.
I zdrowiej - zdrowiej, i niech choć przez chwilę nie szwankuje nic i nic nie boli!
Żartobliwie: Ciekawe, co na to antybiotyk?
Cudne drobiazgi!
jak zwykle FENOMENALNE !!!!!!!!!!!!! i te koraliczki w środeczku, super ;)
zdrówka
Koraliki super wrobione, a zakańczanie nie jest trudne, więc spokojnie opanujesz co by było estetycznie i trwale - a te wiosenne zieloności śliczne :-)
Miękko robi mi się na serduchu gdy widzę Wasze frywolitkowe prace. U mnie na razie cisza w tym temacie.
Kolczyki są w super letnich zielonych kolorach.
Pozdrawiam i życzę szybkiego powrotu do zdrowia :)
Wspaniały ten komplecik :)
Prześlij komentarz