Czasem wpadam mi do głowy jakiś pomysł, czasem podejrzę jakiś pomysł w internecie... i próbuję.
Nie zawsze pomysły się sprawdzają. Bo albo efekt nie taki jakiego się spodziewałam.
Albo praca jest zbyt pracochłonna i nie ma czasu na tworzenie kolejnych takich samych.
I wtedy pozostają takie pojedyncze egzemplarze - eksperymentalne. :)
Oto dwie takie pisanki: zielona, którą nazwałam "rzeżuszką" i stokrotkowa.
Stokrotkowa - poza tym że pracochłonna - nie spełniła moich oczekiwań. Muszę ją jeszcze dopracować, coś dodać, jakoś ulepszyć, żeby wyglądała ładniej.
Rzeżuszka - nie spodziewałam się że będzie taka pracochłonna. Ale jest ładna i planowałam zrobić takich więcej. W różnych kolorach. Niestety zabrakło czasu. Jeszcze kiedyś spróbuję... :)
Wycisk
4 dni temu
6 komentarze:
Piekne i stokrotka i rzezuszka no i wiem z doświadczenia ze bardzo bardzo pracochlonne, mi na quiling brak już cierpliwości :o)Podziwiam!!!
Pozdrawiam
Jak dla mnie obie piękne, ale chyba rzeżuszka jakaś mi bliższa:)
Lecę odpisać na maila!
Dzięki, Kasiu :)
Pozdrawiam!
Dorotko - mi też bardziej podpasowała rzeżuszka. Dlatego chciało mi się więcej - niestety czasu zabrakło. Może na przyszły rok.
Same stokrotki zdecydowanie ładniej wyglądają na bombkach. Może to zasługa koralików, których w pisance nie dawałam? Muszę pomyśleć nad innymi wariantami. ;)
A maila jak nie było, tak nie ma....
Piękne takie,że słów brak!
Dziękuję, Elu :)
Prześlij komentarz